Szkodniki na polu – najwięksi wrogowie upraw

9 Sposobów na przygotowanie drożdży w domu
5 kwietnia 2020
Spłonęło 90 hektarów rezerwatu
6 kwietnia 2020

Szkodniki na polu – najwięksi wrogowie upraw

RIR - Regionalny Portal Rolniczy

Uprawa warzyw na polu nierozerwalnie wiąże się z problemem występowania szkodników, które żerując na roślinach często przyczyniają się do ogromnych strat w plonach. Warto zabezpieczyć przed nimi swoje uprawy, np. przy użyciu owadów pożytecznych.

Co najczęściej atakuje ziemniaki?

Jednym z warzyw mocno narażonym na działanie szkodliwych organizmów jest ziemniak. Największe zagrożenie dla ziemniaków stanowią stonki ziemniaczane, rolnice i sprężykowate. Niektóre gatunki, jak np. Bactericera cockerelli, oprócz ziemniaków atakują też pomidory, paprykę czy tytoń. 

Stonka ziemniaczana – szkodnik, który lubi ciepło

Stonka najczęściej rozwija się w temperaturze od 18 do 26oC. Największe straty powodują chrząszcze zimowe, letnie i larwy pokolenia L3 i L4. Atakują liście, pędy boczne oraz łodygi, rzadziej bulwy. Cechują się wyjątkową żarłocznością i szybkim rozmnażaniem. Największe szkody obserwuje się latem – od czerwca do sierpnia. Szacuje się, że straty na polu spowodowane przez stonkę mogą wynieść od 40% do nawet 80% plonu.

Rolnice i drutowce, czyli największe szkodniki glebowe

Wśród rolnic największe spustoszenie sieją zbożówki, czopówki i gwoździkówki, przy czym zbożówki mogą powodować straty sięgające 90% plonu. W odróżnieniu od stonek uszkadzają głównie bulwy, natomiast są równie żarłoczne i równie szybko się rozmnażają. Ich wzmożoną aktywność obserwuje się zarówno latem, jak i jesienią.

Wśród sprężykowatych, potocznie nazywanych drutowcami, największe zagrożenie dla ziemniaków stanowią osiewnik skitowiec, osiewnik rolowiec, osiewnik ciemny oraz zaciosek kruszcowy. Drutowce charakteryzują się tym, że wgryzają się do wnętrza bulw, sprawiając, że te nie nadają się już do celów spożywczych. Zmianie ulega również ich trwałość przechowalnicza.

Bactericera cockerelli – groźny przeciwnik, który uszkadza do 100% roślin

Bactericera cockerelli należy do rodziny bolanicowatych i potrafi wywołać olbrzymie straty w plonach. Zdarza się, że atakuje całą plantację ziemniaków. Co powinno wzbudzić czujność rolników? Przede wszystkim zła kondycja liści, czyli ich opóźniony wzrost, plamistość i zmiana zabarwienia, a także charakterystyczne zwijanie ku górze. Bulwy natomiast są małe i zniekształcone. Co ciekawe, agrofag atakuje też pomidory i paprykę, a nawet tytoń.

Nowe szkodniki na polach

Są szkodniki, które od lat wyrządzają szkody w uprawach ziemniaków i innych warzyw, ale są też takie, których pojawienie się zaskakuje nawet najbardziej doświadczonych gospodarzy. 

Do takich agrofagów należy np. skośnik buraczak, którego obecność na polskich polach wykryto jesienią zeszłego roku. Szkodnik wyrządził spore szkody w uprawach buraka cukrowego m.in. na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce. W Europie zachodniej i południowej oraz w niektórych krajach Afryki i Azji należy do najgroźniejszych niszczycieli tej rośliny.

Najwięcej szkody wyrządzają larwy, które podgryzają liście sercowe i wżerają się w ogonki liściowe. Uszkodzenia są często na tyle duże, że liście czernieją, a główka buraka gnije. U zainfekowanych roślin obniża się też zawartość cukru, a podwyższa zawartość glukozy, potasu i sodu.

Innym szkodnikiem, który może sporo namieszać na polach, jest skoczek kukurydziany, atakujący głównie uprawy kukurydzy. Agrofag dobrze znany jest rolnikom z zachodu Europy. W Polsce jego duże siedliska wykryto w 2018 i 2019 r. w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku.

Skoczek uszkadza rośliny przede wszystkim poprzez wysysanie z nich soków. Te, które są zainfekowane, mają na liściach charakterystyczne białe plamki o gwiaździstym kształcie. 

Zdarza się, że skoczek atakuje również zboża ozime. Wynika to prawdopodobnie z tego, że kiedy kukurydza zasycha, poszukuje on innych roślin, na których może żerować.

Jak walczyć ze szkodnikami?

Jest szereg metod, które zapobiegają nadmiernemu rozwojowi szkodników w uprawie warzyw. 

Należą do nich m.in. stosowanie płodozmianu, uprawa takich gatunków, które np. poprzez wydzieliny korzeniowe minimalizują rozwój szkodników, zakup nicieni owadobójczych, regulacja zachwaszczenia.

Skuteczną metodą jest również stosowanie środków chemicznych, czyli opryskiwanie gleby. Zabieg ten należy przeprowadzić przed siewem lub sadzeniem, natomiast nigdy nie wolno wykonywać go w okresie wegetatywnym roślin konsumpcyjnych. Najlepiej przystąpić do niego w kwietniu lub maju, czyli w czasie kiedy szkodniki rozpoczęły już żerowanie. 

Drapieżcy i pasożyty, czyli nasi naturalni sprzymierzeńcy

Ogólne Zasady Integrowanej Ochrony Roślin (IOR) zalecają, by chronić rośliny przede wszystkim przy użyciu metod nie chemicznych. Jedną z takich metod jest użycie naturalnych parazytoidów, czyli drapieżców lub pasożytów innych owadów.

Jest wiele gatunków owadów, które żywią się gąsienicami, mszycami, a nawet dorosłymi osobnikami. Należą do nich np. muchówki, błonkówki, pluskwiaki, sieciarki czy chrząszcze. 

Co ciekawe, niektóre gatunki są mylnie uznawane za szkodliwe. Tymczasem np. pryszczarek mszycojad z rodziny muchówek jest pożyteczny w zwalczaniu mszyc i miodówek. Z kolei błonkówki i sieciarki chętnie zjadają czerwce, mszyce, mączliki i pluskwiaki.

Jak dbać o rozwój organizmów pożytecznych?

Pożyteczne owady powinny mieć przede wszystkim zagwarantowaną ochronę swoich naturalnych siedlisk, czyli łąk śródleśnych, miedz pól, niskich zarośli, mokradeł czy rowów melioracyjnych. Miejsca, w których gatunki te zimują i odpoczywają, powinny być zachowane w nienaruszonym stanie.

Dbanie o ich dobry rozwój to również mądre stosowanie ochrony chemicznej. Niestety często zdarza się, że stosowane środki zwalczają zarówno szkodniki, jak i owady pożyteczne.


Warto wspomnieć, że wiele dorosłych osobników odżywia się nektarem, w związku z czym warto w pobliżu pól zostawić niekoszone łąki. Rośliny, które na nich kwitną, zapewnią im pokarm, a tym samym dobry rozwój.