Mała, puchata kulka z wielkimi oczami została przyniesiona do Nadleśnictwa Dobrocin.
21 kwietnia ludzie, którzy go przynieśli do siedziby Nadleśnictwa Dobrocin powiedzieli, że znaleźli malucha pod drzewem i dobrze się nim zaopiekowali. Tak, takie maluchy, jeszcze w puchu to podloty. Są to osobniki, które naturalnie opuszczają dziuple i rozchodzą się po gałęziach, co pozwala zwiększyć szanse na przeżycie maluchów. Czasami któryś spadnie na ziemię… Rodzice jednak są zawsze w pobliżu i cały czas podkarmiają swoje młode. Maluchy wędrują po konarach celowo, bo gdyby do dziupli dostała się kuna, zniszczyłaby wszystkie pisklęta.
Nasz wielkooki maluch został przewieziony do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Dzikich w Napromku, gdzie otrzyma fachową pomoc i opiekę.