Hiszpańskie media informują, że ze względu na kryzys wielu producentów truskawek decyduje się usunąć część plantacji. Popyt malał od początku epidemii, a wraz z nim spadały również ceny. Niestety, w ostatnich dniach nastąpiło całkowite załamanie. Ceny nie zwracają kosztów produkcji.
Jedna z producentek z okolic Cartageny szacuje swoje straty w przedziale od 15 do 18 tysięcy euro. Ze względu na nieopłacalność zdecydowała się zmniejszyć swoją plantację. Pracownicy wyrwali 30 tysięcy owocujących już truskawek. Są producenci, którzy zdecydowali się podjąć podobne kroki już przed Wielkanocą, a inni zostawili plantacje pozbawiając je nawodnienia, przez co rośliny uschły.
Ceny spadają z dnia na dzień. Jak informują hiszpańskie media, bywa, że truskawki zrywane są pod zamówienie, a przy odbiorze okazuje się, że są „bezcenne” – ceny spadły przez jedną noc.