Do dramatycznej sytuacji doszło w gospodarstwie rolnym w Dębowcu w województwie wielkopolskim. Kolejny pożar u hodowcy strawił część gospodarstwa. To już czwarty pożar w tym samym przedsiębiorstwie rolnym w ostatnich pięciu miesiącach!
Pożar wybuchł w gospodarstwie rolnym utrzymującym zwierzęta futerkowe.
Dziękuję pracownikom, którzy narażali zdrowie, aby ratować zwierzęta. Kolejny pożar w gospodarstwach blisko naszych domów, kolejny przypadek. Zawsze wtedy, gdy dotykamy ustawy o ochronie zwierząt. Nie spocznę
– zapowiada Szczepan Wójcik, przedsiębiorca rolny i prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.
Dzisiejszy pożar – jak utrzymuje Szczepan Wójcik – był najgorszy z dotychczasowych, ponieważ pierwszy raz zginęły zwierzęta. Udało się jednak uratować tysiące z utrzymywanych w gospodarstwie norek amerykańskich. Gospodarstwo nie było ubezpieczone.
Straty liczone są wstępnie w setkach tysiącach złotych. W przypadku poprzednich pożarów liczone były one w milionach złotych.