Koronawirus wprowadza chaos w produkcji i transporcie. Okazuje się, że w tym roku zapłacimy krocie za wczesne owoce. Szczególnie drogie mogą być truskawki, borówki i porzeczki. Ale nie jest wykluczone, że epidemia będzie skutkowała podwyżką cen jabłek i gruszek.
Koronawirus szaleje w Europie. Wpływa także na uprawę, zbiory i transport dojrzewających powoli owoców i warzyw.
Jak już uda się plantatorom i rolnikom zebrać grupę pracowników do zbiorów, to może pojawić się problem z transportem. Teoretycznie ciężarówki z owocami i warzywami podążające specjalnymi szlakami powinny być odprawiane nie dłużej niż przez kwadrans, ale w praktyce bywa inaczej…A każdy przedłużony postój generuje koszta i wpływa też na utratę jakości owoców.